Tym razem ja postanowiłem spróbować swoich sił w kuchni. Jako że dawno nie stałem przy garach postanowiłem na początek (dla przypomnienia) przygotować coś nietrudnego, a nadającego się w sam raz na obiad na te upalne dni, bo nie trzeba długo stać przy kuchence ;). Nie powiem, Aga musiała trochę poczekać, bo trochę zapomniałem jak się poruszać po kuchni. Ale jak mawia stare porzekadło – spiesz się powoli, a w tym przypadku sprawdzało się to idealnie, bo chciałem, że mój come back był udany ;).
Mój wybór padł na parówki z serem w cieście francuskim – mała odskocznia od specjałów szykowanych przez Agę. Po jej minie było widać, że chyba mi się udało, dlatego z ręką na sercu mogę Wam śmiało polecić ten przepis ;).
Składniki:
- 3 parówki
- 6 plasterków żółtego sera
- opakowanie ciasta francuskiego
- ketchup
- jajko
Ciasto francuskie kroimy na sześć równych kawałków. Każdy kwadracik ciasta smarujemy ketchupem. Parówki obieramy z folii i kroimy na nieco mniejsze kawałki od kawałków ciasta francuskiego, tak żeby można było je owinąć po bokach. Na warstwę ketchupu kładziemy plasterek żółtego sera, a na to parówkę. Teraz już tylko wystarczy zawinąć. Jak? Tak jak zawijamy krokiety, czyli najpierw boki, a następnie zawijamy w rulonik.
Nastawiamy piekarnik na 200 stopni góra-dół. Gotowe przekąski wykładamy na blachę na papierze do pieczenia, przez co nie musimy smarować blachy olejem. Jajko wbijamy do miseczki i ubijamy. Smarujemy nim wszystkie ciastka, przez co się ładnie zarumienią. Kiedy piekarnik się nagrzeje, wkładamy do środka i zostawiamy na 20 minut. Po tym czasie, przełączamy piekarnik na pieczenie z góry i pieczemy przez kolejne 5 minut. Gotowe, polewamy sosem czosnkowym i możemy się zajadać ;).