Jakiś czas temu pisałam o moim pierwszym wypieku chlebowym – super szybkim chlebie pszennym. Jak pisałam, na tym się nie skończyło. Pieczenie chleba bardzo mi się spodobało. Czuję wielkie zadowolenie za każdym razem, gdy kroję taki samodzielnie upieczony chlebek. Sprawia mi to po prostu ogromną przyjemność, a z takich rzeczy się nie rezygnuje ;). Dzisiejszy przepis na chleb pszenno-żytni jest nieco bardziej pracochłonny niż ten ostatni, ale też chleb jest bardziej zwarty i konkretny. Już nie raz używałam tego przepisu, nigdy nie zdarzyło się, by coś nie wyszło. Z powodzeniem możemy mieszać tu różne rodzaje mąk, pamiętając jednak by użyć koniecznie ½ kg mąki pszennej. Ja piekłam już w różnych kombinacjach – z mąką żytnią, żytnią razową, pszenną pełnoziarnistą i za każdym razem wyjmowałam z piekarnika chlebowe cudo, więc pełna dowolność ;)
Składniki:
- ½ kg mąki pszennej
- ½ kg mąki żytniej (może być również żytnia razowa, czy pszenna pełnoziarnista)
- 1 szkl. mleka
- 40 dag drożdży
- łyżka cukru
- łyżka soli
- ½ litra ciepłej wody
- 3 garści pestek słonecznika
Drożdże rozpuszczamy w mleku z cukrem i odstawiamy na chwilę, by zaczęły pracować. W tym czasie przesiewamy i łączymy mąki, dodajemy sól i pestki słonecznika. Drożdże łączymy z przygotowaną mieszanką i ciepłą wodą. Wyrabiamy ciasto do czasu, aż zacznie ono odstawać od ścianek miski. Ciasto chlebowe powinno być długo wyrabiane, ponoć im dłużej tym lepsze. Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut. Po tym czasie dzielimy na dwie części. Każdą ponownie chwilę wyrabiamy. Następnie przekładamy do keksówek wyłożonych papierem do pieczenia. Odstawiamy na jakieś 10-15 minut do wyrośnięcia, a potem pieczemy około godzinę w temperaturze 250 stopni. Smacznego!