Kategoria Szybkie danie

Studencka pomidorowa

Studencka pomidorowa

Na początku ten wariant pomidorowej miał być tylko wersją zastępczą prawdziwej pomidorówki gotowanej w domu przez mamę. Przepis bardzo prosty, by każdy głodny student niewielkim nakładem pieniężnym mógł zjeść ciepły posiłek. Jednak przyznam się, że z czasem tak ją polubiłam, że gotuje ją bardzo często i w zasadzie według mnie w niczym nie ustępuje tradycyjnej pomidorówce.

Składniki:

  • 6 szkl. wody
  • kostka rosołowa
  • marchewka (jeśli macie pod ręką jakieś warzywa typu por, seler, pietruszka to tym lepiej, z powodzeniem można je dodać, jeśli jednak nie, wystarczy tylko marchewka, ale marchewka musi być!)
  • 5 łyżeczek koncentratu pomidorowego (ja używam tego z Łowicza)
  • 1 łyżka mąki
  • 3 łyżki śmietany 12%
  • sól, pieprz, bazylia

Wodę wlewamy do garnka, dodajemy kostkę rosołową, pokrojoną w kostkę bądź talarki marchewkę i pozostałe warzywa, i gotujemy. Kiedy warzywa będą już miękkie dodajemy koncentrat. Ja rozcieńczam go wcześniej w miseczce z kilkoma łyżkami gotującego się wywaru. (Gdybyście uznali na koniec, że zupa jest za kwaśna można ją posłodzić cukrem). Po dodaniu koncentratu wsypuję do zupy trochę bazylii, tak z mniej więcej pół łyżeczki i to razem gotuję przez jakiś czas, tak z 5 minut. W tym czasie w miseczce łączę mąkę ze śmietaną i tu również dolewam trochę gotującego się wywaru i dokładnie mieszam. Następnie wlewam tak przygotowaną śmietanę z mąką i gotuję jeszcze 5 minut. Po ugotowaniu zupę doprawiamy pieprzem – wedle uznania. Zupę podajemy z ugotowanym wcześniej makaronem. Smacznego ;).

Czytaj dalej »

Eksperymentalna jajecznica

Jajecznica

Długo szło mi się zebrać na opisanie kolejnego przepisu. Magisterka zaczyna spędzać sen z powiek, a mimo to w końcu zebrałem się w sobie i przygotowałem dla Ciebie przepis. Prosty, ale z drugiej strony ciekawy, ponieważ znudzony jego banalnością postanowiłem poekspe-rymentować.

Składniki:

  • 3 jajka,
  • cebula,
  • kiełbaska (najlepiej wiejska!),
  • pół pomidora,
  • masło,
  • mleko,
  • sól,
  • pieprz,
  • oregano,
  • plasterek sera żółtego

W pierwszej kolejności zabieramy się za podstawowe składniki. Pod nóż leci cebulka i kroję w drobną kosteczkę. Obok rozprawiam się z kiełbaską (również w kostkę) – alternatywną wersją (równie dobra) mogą być 1-2 plasterki dowolnej wędliny, i pomidorem – czynimy analogicznie jak z cebulką i kiełbasą.

Mając już podstawowe składniki odpalam patelnię i wrzucam dwie łyżki masła. Do jajecznicy od dawna nie używam oleju. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale po prostu na maśle efekt końcowy jest lepszy, a co najważniejsze – smak dania jest niebo lepszy. Najpierw wrzucam cebulkę i zostawiam na chwilę, by się ładnie zeszkliła. W międzyczasie w małej miseczce wbijam jaja, doprawiam odpowiednio przyprawami i… teraz zaczyna się najlepsza rzecz! W tym momencie pozwalam sobie poeksperymentować. Do jajecznej ciapy dolewam trochę mleka (lub dodaję ketchupu). Z początku może wydać się to dziwne, ale takie „szaleństwo” wpływa na smak. Nie pisałbym tego, gdyby tak naprawdę nie było ;).

Do podsmażonej cebulki wrzucam kiełbaskę i pomidory. Zostawiam na ogniu kilka minut, żeby wszystko ładnie się usmażyło i w końcu wlewam rozbełtane jajka. Ustawiam palnik na mały ogień i cały czas dokładnie mieszam, aż jajka zaczną się ścinać. Pod koniec smażenia dodaję żółty ser porwany na drobne płaty i raz jeszcze mieszam, żeby się roztopił. Nie czekam aż jajecznica się zetnie, tylko smażę do momentu kiedy będzie pół ścięta i pół płynna – taka postać jest najlepsza. Przerzucam na talerz i zajadam się z bułką.

Czytaj dalej »

Chleb na jajku

Chleb na jajku

Proste wykonanie i smaczny pomysł na śniadanie. Polecam go specjalnie tym, którym przejadły się zwykłe kanapki.

Składniki:

  • kilka kromek chleba,
  • 3 jajka,
  • olej,
  • sól,
  • pieprz,
  • oregano.

Bierzemy kilka kromek chleba – tyle, ile będziemy w stanie zjeść. Jajka rozbijamy w naczyniu, doprawiamy odpowiednio solą, pieprzem, oregano i dokładnie bełtamy, aż uzyskamy jednolitą konsystencję.

Gotowy rozczyn odkładamy na bok i szykujemy sobie patelnię. Wlewamy olej i pozwalamy, by powoli zaczął się gotować. W tym czasie zajmujemy się moczeniem kromek chleba w jajku. Bardzo dobrze „topimy” i przekładamy pojedynczo na rozgotowany olej. Trzeba pilnować, żeby chlebek nie przypalił się, dlatego zalecam co chwilę zaglądać pod spód kromki i kiedy uznasz, że będzie dobrze zarumienione – przekładasz na drugą stronę. Tutaj postępujemy analogicznie.

Gotowy chlebek bardzo dobrze smakuje z ketchupem ;).

Czytaj dalej »