Jako dziecko nie mogłam się przekonać do czarnej porzeczki. Próby jej zjedzenia kończyły się drgawkami i wymownym „ble”. Z czasem jednak moje podejście się zmieniło. Pomagając w przygotowaniu przetworów z czarnej porzeczki, chcąc nie chcąc próbując czy są one wystarczająco słodkie, owoc ten stał się dla mnie bardziej „jadalny” :) Teraz doceniam też jej wartości odżywcze, bo te małe, czarne owoce o cierpkim i kwaskowatym smaku, są też bardzo zdrowe. Dzisiaj zamieszczam przepis na dżem. W pełni naturalny, beż żadnych dodatków typu Konfiturka czy Żelfiks. Po prostu owoce i cukier.
Składniki:
- 2 kg czarnej porzeczki
- 1 kg cukru
- szklanka wody
Porzeczkę oczyszczamy z szypułek, płuczemy i osuszamy. Tak przygotowaną zasypujemy cukrem i odstawiamy na godzinę, by puściła nieco soku. Po tym czasie do owoców dolewamy około szklanki wody i smażymy mniej więcej 40 minut, mieszając co jakiś czas. Można zwiększyć podaną ilość cukru w zależności od upodobań. Ja również nie trzymam się kurczowo podanej ilości, po prostu dosładzam do momentu kiedy jest dla mnie wystarczająco słodki.
Przesmażone owoce odstawiam na kilka godzin i znowu smażę około 30 minut co chwila mieszając. Gorący dżem przekładam do wyparzonych i osuszonych słoiczków. Czytałam gdzieś, że niegdyś zamiast pasteryzowania po prostu owijano słoiczki z gorącym dżemem kocem i odstawiano na kilka godzin do ostygnięcia. Postanowiłam wypróbować ten sposób, zobaczymy czy skuteczny :)
Smacznego!
Recent Comments