Wiele klasycznych potraw można przygotować w różnych odmianach. Dzisiaj prezentujemy Wam modyfikację znanego wszystkim dania – wątróbki. Uzyskany efekt robi wrażenie i na pewno na dłużej zagości w naszej karcie obiadów.

Składniki:

• 50dag wątróbki (wołowa lub wieprzowa)
• 30dag pieczarek
• 2 cebule
• 15dag żółtego sera w kawałku
• 2-3 łyżki mąki
• olej
• słodka mielona papryka
• pieprz, sól

Zanim zaczniemy szykować danie, najpierw dokładnie myjemy wątróbkę i oczyszczamy z błon. W między czasie, kiedy będzie się suszyła, zajmujemy się pieczarkami – oczyszczamy je i kroimy w cienkie plasterki. Cebulę zaś obieramy i kroimy na plasterki. Wszystko wrzucamy na rozgrzany olej i doprawiamy przyprawami do smaku.

Mając gotowy już dodatek do wątróbki, możemy zająć się głównym składnikiem. Mięso kroimy w mniejsze kawałki, oprószamy w mące i wrzucamy na patelnię (dosłownie na kilka chwil – żeby zarumieniły się z dwóch stron). Gdy wątróbka zmięknie, dorzucamy do niej wcześniej przygotowane składniki – pieczarki i cebulkę. Mieszamy i dusimy kilka minut na małym ogniu.

Pod koniec duszenia dodajemy starty na tarce o dużych oczkach żółty ser. Dokładnie mieszamy, żeby ser się rozpuścił. Gotowe danie podajemy z ziemniaczkami i marchewkową surówką. Palce lizać!

To idealny przepis na tak zwane sytuacje kryzysowe, kiedy nasza lodówka świeci pustkami, ale według mnie jest to też bardzo fajny pomysł na smaczne śniadanie.

Składniki:

• bułka (świeża lub czerstwa)
• mleko

Przepis nie jest zbyt skomplikowany, po prostu bierzemy bułkę, kroimy ją na kawałki i zalewamy gorącym mlekiem. Możemy ją posypać solą lub cukrem – wedle uznania. To w zasadzi wszystko, już prościej chyba nie można.

Jesień zawitała na dobre kończąc tym samym sezon grillowy ;(. To chyba najbardziej przygnębiający okres w roku – trzeba pożegnać się z latem,  robi się szaro i zimno. Wielu ciężko znosi te zmiany, jednakże długie wieczory i niskie temperatury (nie zachęcające do wychodzenia z domu) nie przeszkadzają, a nawet sprzyjają eksperymentom w kuchni. Bo chyba nic nie poprawia humoru lepiej niż pyszny posiłek.

Dzisiaj przedstawiamy Wam przepis na sałatkę z parówek. Mimo, iż na pierwszy rzut oka wydaje się, że są to dość dziwne połączenia smaków to efekt końcowy jest bardzo smaczny ;).

Składniki:

• ½ kg parówek (dowolne, wybierzcie te, które lubicie najbardziej)
• 30 dag sera żółtego
• puszka kukurydzy
• 6-7 ogórków konserwowych
• jabłko
• por
• ½ puszki brzoskwiń
• majonez
• sól, pieprz

Zacznę od pora, ponieważ por musi być sparzony, dlatego też kroimy go w plastry, wsypujemy na durszlak i przelewamy wrzącą wodą. Dzięki temu jest bardziej miękki i ponoć ma nieco łagodniejszy smak. Parówki obieramy z folii i kroimy w plastry (nie gotujemy) i dodajemy do pora. Ser żółty, ogórki, jabłko (bez skórki) i brzoskwinie kroimy w kostkę i dodajemy do reszty składników wraz z odsączoną kukurydzą. Na koniec dodajemy majonez i doprawiamy wedle uznania.

Kiedy przychodzi zrobić sobie śniadanie, praktycznie szykujemy sobie to samo. Zwykłe kanapki, a do tego gorąca herbata/kawa. Przy nieco większym wysiłku, normalne śniadanie może wyglądać nieco inaczej. Co powiecie na chrupiące kanapki?

Składniki:

• chleb
• koncentrat pomidorowy
• ser żółty
• kiełbasa
• przyprawy

Najlepszym pieczywem do chrupiących kanapek jest czerstwiejący chleb. Dzięki temu kanapki będą bardziej chrupkie. Zanim zaczniemy szykować sobie ciepłe śniadanie, możemy włączyć piekarnik, żeby się nam nagrzewał. Ustawiamy na około 150 stopni.

Kromki chleba smarujemy koncentratem pomidorowym. Nada to fajnego smaczku – sami się przekonacie. Kiełbasę kroimy w kostkę i rozprowadzamy po chlebie. Na samym końcu wszystko przykrywamy plasterkiem sera żółtego i z wierzchu posypujemy przyprawami. Najlepszymi do tego są oregano i bazylia.

Gotowe wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Dosłownie na kilka minut, żeby ser się całkowicie nie rozpuścił. Wyciągamy i mamy chrupiące kanapki. Można polać je ketchupem albo zajadać się nimi bez żadnych dodatków.

Póki co możemy się cieszyć słoneczną, piękną jesienią. Przed nami ponoć ostatni tak ciepły weekend więc może warto to wykorzystać i pogrillować :). W ostatnim wpisie przedstawiliśmy Wam przepis na chleb z grilla, można go wykorzystać i przygotować grillową wersję bruschetty.

Składniki:

• bagietka
• 4 średnie pomidory
• czosnek
• garść świeżej bazylii
• oliwa
• sól, pieprz

Bagietkę kroimy, grillujemy bądź podpiekamy na suchej patelni czy w tosterze. Pomidory kroimy w kostkę i mieszamy z posiekaną grubo bazylią. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Opieczoną bagietkę nacieramy czosnkiem, na wierzch wykładamy pomidory z bazylią i wszystko skrapiamy oliwą.  Pycha!