Dotychczas nie mogłam się odważyć na wypiek chleba. Zawsze odkładałam to na przyszłość. Kiedy w me ręce trafił ten przepis, postanowiłam spróbować. Coś w sam raz na początek. Nie chciało mi się wierzyć, że wystarczy wszystko wymieszać, poczekać aż wyrośnie i po prostu włożyć do piekarnika. A jednak ! Udało się za pierwszym razem. Kiedy wyjęłam z piekarnika pięknie zrumieniony bochenek chleba mej radości nie było końca. Już szukam przepisów na kolejne. Może jakieś polecicie?
Składniki:
- 1 kg mąki pszennej
- 5 dag świeżych drożdży
- 1 łyżka soli
- 2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich (lub po trochę bazylii, oregano, tymianku, rozmarynu)
- 1 łyżeczka granulowanego czosnku
- łyżeczka słodkiej papryki
- po garści: płatków owsianych, pestek dyni, ziaren słonecznika, siemienia lnianego, otrąb pszennych
- 2 łyżki octu
- 1 litr wody
Do miski wsypujemy wszystkie suche składniki. Drożdże rozpuszczamy z cukrem w 0,5 litra wody i wlewamy do suchych produktów. Drugą część wody mieszamy z octem i również dolewamy do pozostałych składników. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 20 minut.
W między czasie dwie formy keksówki wykładamy papierem do pieczenia. Przekładamy do nich ciasto i odstawiamy ponownie, by trochę podrosło. Chleb pieczemy około godziny w temperaturze 220 stopni. Prościej już chyba być nie może ;). Smacznego!