Dzisiaj przepis na nasze śniadanie, z któregoś majowego weekendu. Za ten wpis zabierałam się od dłuższego czasu, ale w toku przygotowań do ślubu ciągle mi go brakuje. Jednakże, po słusznej uwadze Mateusza, że sezon na szparagi nie trwa wiecznie, postanowiłam, że dzisiaj przepis ten musi pojawić się na blogu.
Recent Comments