pomidory w puszce tagged posts

Lazania

Lazania

Po długiej przerwie wracamy do Was z nowym przepisem. I to nie byle jakim, bo wyjątkowym ze względu na dzień Kobiet ;). Poza drobnym prezentem z tej okazji można zaskoczyć swoją drugą połówką włoską kuchnią. Co Wy na to? Zabieramy się do roboty.

Czytaj dalej »

Cannelloni

Cannelloni

Za to danie zabierałem się już od jakiegoś czasu. Zawsze smakowało mi cannelloni, dlatego dzisiaj dzielę się z Wami moim ostatnim przepisem ;).

Składniki:

  • 0,5 kg mielonego mięsa
  • duża cebula
  • dwa ząbki czosnku
  • pomidory w puszce
  • puszka zielonego groszku
  • śmietana 30%
  • opakowanie makaronu cannelloni
  • kilka plasterków żółtego sera
  • olej
  • przyprawy

Na patelni rozgrzewamy olej i w między czasie siekamy cebulę w kosteczkę. Z czosnkiem robimy to samo i oba składniki przerzucamy na rozgrzaną patelnię. Kiedy cebula i czosnek się ładnie smażą, po chwili dodajemy mięso mielone i smażymy, aż przybierze jasny kolor.

W czasie, gdy na patelni smaży się farsz, zabieramy się za kolejne jego składniki – groszek odcedzamy i wsypujemy do pozostałych składników. Pozostają jeszcze pomidory, które – przed dodaniem – kroimy w kosteczkę. Wlewamy też całą zawartość puszki, mieszamy i doprawiamy do smaku. Gotowy farsz odcedzamy, żeby oddzielić sos pomidorowy, który za chwilę posłuży do zrobienia zalewy do cannelloni.

To, co zostało z sosu z pomidorów, mieszamy ze śmietaną 30% (tak – wlewamy całe opakowanie ;)). Zalewa będzie bardziej śmietanowa niżeli pomidorowa, dlatego jak ktoś chce – może próbować miksować zalewę, żeby uzyskać inny posmak.

Cannelloni

W surowy makaron nakładamy farsz i układamy na małej blaszce. Rozpalamy piekarnik do temperatury 180 stopni i jesteśmy niemalże gotowi do wstawienia naszego obiadku. Ułożone cannelloni na blaszce zalewamy sosem tak, aby makaron był całkowicie przykryty. Wkładamy do piekarnika i zapiekamy ok. 40min. Po półgodziny danie wyciągamy na chwilę i nakładamy kilka plasterków żółtego sera, który potem ładnie się roztopi. Posypujemy całość bazylią i oregano i z powrotem wkładamy do piekarnika. Zajadamy się gotowym cannelloni, póki jest jeszcze gorące – wtedy smakuje najlepiej ;).

Czytaj dalej »