
Tym razem ja postanowiłem spróbować swoich sił w kuchni. Jako że dawno nie stałem przy garach postanowiłem na początek (dla przypomnienia) przygotować coś nietrudnego, a nadającego się w sam raz na obiad na te upalne dni, bo nie trzeba długo stać przy kuchence ;). Nie powiem, Aga musiała trochę poczekać, bo trochę zapomniałem jak się poruszać po kuchni. Ale jak mawia stare porzekadło – spiesz się powoli, a w tym przypadku sprawdzało się to idealnie, bo chciałem, że mój come back był udany ;).
Mój wybór padł na parówki z serem w cieście francuskim – mała odskocznia od specjałów szykowanych przez Agę. Po jej minie było widać, że chyba mi się udało, dlatego z ręką na sercu mogę Wam śmiało polecić ten przepis ;).
Recent Comments