W tym roku pierwszy raz wspólnie z Agą spędzimy Tłusty Czwartek. Uwielbiam z nią gotować, tym bardziej, że w kuchni świetnie się rozumiemy – Aga trzyma stery przy garnkach, a ja staram się jej nie przeszkadzać ;P. Akurat pora nie bardzo sprzyja, bo chcieliśmy ograniczyć ilość tłustych dań na rzecz zdrowszego odżywiania. Nie mogliśmy jednak obejść obojętnie obok dnia, w którym na legalu można pakować w siebie niezliczone ilości kalorii ;). Szybko spalimy – pogoda akurat dopisuje, więc popołudniowe spacerki zrobią swoje ;).
Namówiłem Agnieszkę na oponki serowe, a że jej mama miała bardzo dobry przepis na nie, postanowiliśmy z niego skorzystać. Oczywiście Aga ulepszyła nieco przepis, przez co oponki były bardziej aromatyzowane. Dla mnie rewelacyjne. W pracy również zachwyceni, więc przepis chyba godny wypróbowania, co? ;)
soda tagged posts
O Stefance wielokrotnie mówił mi Mateusz. To jego ukochane ciasto z dzieciństwa. Przez długi czas planowałam ten wypiek. Wydawało się nieskomplikowane – miodowe placki przełożone kremem. I faktycznie tak jest. Placki pieką się w oka mgnieniu. Wystarczy zrobić krem, przełożyć i czekać ;). Niepotrzebnie się bałam. Jednak wersji Stefanki, zwanej też Miodownikiem, jest co niemiara i moja, choć bez wątpienia Stefanką jest, to jednak nieco różni się od tej uwielbianej przez Mateusza. Cóż… To dopiero początek. Może kiedyś uda się dostać przepis od przyszłej Teściowej :)
Czytaj dalej »Przy całej masie dostępnych ówcześnie słodkości mam wrażenie, że te ciastka powoli odchodzą w niepamięć. A szkoda, bo choć wyglądają dość niepozornie to smakują kapitalnie!
Składniki:
- 1 kg mąki
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- jajko, 3 żółtka
- kostka masła
- kostka margaryny
- łyżka smalcu
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem, cukrem wanilinowym, proszkiem do pieczenia i sodą. Na te składniki wykładamy kostkę masła, margaryny, smalec i siekamy je nożem na drobne kawałki. Następnie dodajemy jajko i żółtka i zagniatamy ciasto. Nie jest to łatwe, ale trzeba cierpliwie zagniatać wszystkie składniki, aż uzyskamy jednolite, miękkie ciasto. Gotowe ciasto wkładamy na noc do zamrażarki.
Następnego dnia wyjmujemy i odstawiamy, by trochę zmiękło. W tym czasie możemy przygotować blaszki, na których będziemy piec ciastka. Wykładamy je folią aluminiową i smarujemy margaryną bądź po prostu smarujemy je delikatnie olejem. Następnie ciasto kroimy na mniejsze części i przekręcamy przez maszynkę z nałożoną końcówką do ciastek. Powstałe paski kroimy tak, by ciastka były mniej więcej równej długości. Układamy je na blaszce i pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 20 minut tak by były złociste ale niezbyt spieczone. A potem to już tylko jemy i jemy do znudzenia.
Smacznego ;).
Czytaj dalej »
Recent Comments