O Stefance wielokrotnie mówił mi Mateusz. To jego ukochane ciasto z dzieciństwa. Przez długi czas planowałam ten wypiek. Wydawało się nieskomplikowane – miodowe placki przełożone kremem. I faktycznie tak jest. Placki pieką się w oka mgnieniu. Wystarczy zrobić krem, przełożyć i czekać ;). Niepotrzebnie się bałam. Jednak wersji Stefanki, zwanej też Miodownikiem, jest co niemiara i moja, choć bez wątpienia Stefanką jest, to jednak nieco różni się od tej uwielbianej przez Mateusza. Cóż… To dopiero początek. Może kiedyś uda się dostać przepis od przyszłej Teściowej :)
Czytaj dalej »cukier wanilinowy tagged posts
Wesołych Świąt… I pamiętajcie w Święta jedyna słuszna dieta to dieta cud – jemy wszystko i czekamy na cud ;).
Czytaj dalej »No i zaczęły się mega długie wieczory… Za oknem ciemno, zimno i niestety nie ma szans by coś się zmieniło przez następnych kilka miesięcy, może być już tylko gorzej… Najlepszym lekarstwem na jesiennego doła jest małe, słodkie co nieco. Z uwagi na jutrzejsze święto ten przepis nie był wybrany przypadkowo. Rogaliki to taki rodzinny wypiek, znak firmowy niejednej babci…
Niestety nie jest to danie ani szybkie ani proste, choć tak naprawdę największą trudność może sprawić jedynie zrobienie ciasta. Myślę jednak, że nie warto się poddawać, bo w gruncie rzeczy jest to prostsze niż by się wydawało.
Składniki:
- 1 kg mąki
- margaryna
- szklanka śmietany
- 10 dag drożdży
- ½ szkl. cukru
- cukier wanilinowy
- 2 żółtka
- ulubiony dżem, czekolada
Najpierw musimy zrobić tzw. zaczyn – drożdże rozdrabniamy, mieszamy z łyżką cukru, 3 łyżkami śmietany i 2 łyżkami mąki. Musimy wymieszać wszystko bardzo dokładnie na jednolitą masę. Jeśli jest zbyt gęste spokojnie możemy dodać jeszcze trochę śmietany. Gotowy zaczyn odstawiamy do wyrośnięcia. Ja zazwyczaj nagrzewam lekko piekarnik i wstawiam do niego zaczyn, by szybciej wyrósł. Mąkę wysypujemy na stolnicę, łączymy palcami z pokrojoną w kostkę margaryną. Następnie stopniowo dodajemy zaczyn (każdą łyżkę zaczynu mieszamy z mąką), na koniec wsypujemy cukier, cukier wanilinowy i 2 żółtka.
Cały ten bałagan trzeba połączyć w całość za pomocą rąk, a następnie dokładnie ugniatać. Gotowe ciasto odstawiamy na chwilę do wyrośnięcia. Potem dzielimy je na kilka części, a każdą z nich rozwałkowujemy na okrągły placek, z którego wykrawamy trójkąty. Na szerszy koniec trójkąta nakładamy mniej więcej łyżeczkę ulubionego dżemu, nutelli czy też kostkę czekolady i zawijamy rogalika. Rogaliki wykładamy na wysmarowaną olejem blaszkę, każdy smarujemy z wierzchu roztrzepanym białkiem i pieczemy ok. 20-25 min w temperaturze 180 stopni. Smacznego ;).
Czytaj dalej »Przy całej masie dostępnych ówcześnie słodkości mam wrażenie, że te ciastka powoli odchodzą w niepamięć. A szkoda, bo choć wyglądają dość niepozornie to smakują kapitalnie!
Składniki:
- 1 kg mąki
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 płaska łyżeczka sody
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- jajko, 3 żółtka
- kostka masła
- kostka margaryny
- łyżka smalcu
Mąkę przesiewamy z cukrem pudrem, cukrem wanilinowym, proszkiem do pieczenia i sodą. Na te składniki wykładamy kostkę masła, margaryny, smalec i siekamy je nożem na drobne kawałki. Następnie dodajemy jajko i żółtka i zagniatamy ciasto. Nie jest to łatwe, ale trzeba cierpliwie zagniatać wszystkie składniki, aż uzyskamy jednolite, miękkie ciasto. Gotowe ciasto wkładamy na noc do zamrażarki.
Następnego dnia wyjmujemy i odstawiamy, by trochę zmiękło. W tym czasie możemy przygotować blaszki, na których będziemy piec ciastka. Wykładamy je folią aluminiową i smarujemy margaryną bądź po prostu smarujemy je delikatnie olejem. Następnie ciasto kroimy na mniejsze części i przekręcamy przez maszynkę z nałożoną końcówką do ciastek. Powstałe paski kroimy tak, by ciastka były mniej więcej równej długości. Układamy je na blaszce i pieczemy w temperaturze 180 stopni ok. 20 minut tak by były złociste ale niezbyt spieczone. A potem to już tylko jemy i jemy do znudzenia.
Smacznego ;).
Czytaj dalej »
Recent Comments