Kurki marzyły mi się od jakiegoś czasu. Z chęcią poszłabym do lasu i nazbierała je sama, ale przy mojej znajomości grzybów mógłby to być ostatni posiłek w naszym życiu. Kilka dni temu, dzięki rodzicom Mateusza, udało się zdobyć świeże kurki, prosto z lasu! Takich okazji się nie marnuje. Mimo żaru lejącego się z nieba, wytrwale stałam przy kuchence :). Opłaciło się. Pychota!
Czytaj dalej »ocet winny tagged posts
Dzisiaj przepis na nasze śniadanie, z któregoś majowego weekendu. Za ten wpis zabierałam się od dłuższego czasu, ale w toku przygotowań do ślubu ciągle mi go brakuje. Jednakże, po słusznej uwadze Mateusza, że sezon na szparagi nie trwa wiecznie, postanowiłam, że dzisiaj przepis ten musi pojawić się na blogu.
W tym sezonie grillowym odkrywamy z Agnieszką nowe smaki. Ostatnie wpisy z kategorii „na grilla” są tylko tego potwierdzeniem. Tym razem mam dla Was przepis na kiełbaskę z grilla podaną po niemiecku – currywurst. Ponoć ta wersja jest tak popularna u zachodnich sąsiadów, jak u nas hamburgery tudzież kebaby sprzedawane w budkach na ulicy. Jako, że prędko nie będę miał okazji zabawić w Berlinie, dlatego Berlin przyjechał do nas ;).
Czytaj dalej »W oczekiwaniu na dłuuugi weekend zapodajemy grillowanego kurczaka. Po raz kolejny, ale w tym roku jakoś nas wzięło na drobiowe przysmaki z grilla :).
Czytaj dalej »Na naszym blogu pojawiały się przepisy z różnych kuchni. Była nasza, tradycyjna polska kuchnia, sięgaliśmy również po dania z półwyspu apenińskiego. Dziś dodajemy kolejny akcent – tym razem będzie to egzotyczny smak. Tym przepisem zaczynam cykl azjatyckich dań. Na pierwszy ogień poszła chińszczyzna.
Składniki:
- podwójna pierś z kurczaka
- średnia cebula
- ząbek czosnku
- czerwona lub zielona papryka
- 3 duże marchewki
- słoiczek pędów bambusa
- 1 łyżka białego octu winnego
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki oleju
- sól, pieprz
- opakowanie chińskiego makaronu
Zanim przystąpimy do gotowania, najlepiej będzie jak przygotujemy sobie wszystkie składniki. Cebulę siekamy w kosteczkę, a czosnek możemy przepuścić przez praskę. Paprykę kroimy w paski, a marchewkę w zapałki.
Teraz możemy zabrać się za mięso – płuczemy je i kroimy w paski. Do mąki dodajemy sól i pieprz i następnie obtaczajmy w niej nasze kawałki kurczaka. Na rozgrzanym oleju podsmażamy je, aż uzyskają złoty kolor.
Kiedy nasze kawałki kurczaka przybiorą rumiany kolor dodajemy cebulkę i czosnek. Smażymy wszystko przez jakieś 3-5 minuty, a potem dodajemy kolejne składniki – paprykę i marchewkę. Smażymy przez kilka kolejnych minut i wrzucamy bambusy ze słoiczka. Można wlać trochę zalewy.
Ostatnim etapem jest dodanie pozostałych składników (koncentrat pomidorowy, sos sojowy, ocet winny). Do tego wszystkiego dolewamy pół szklanki wody. Cały czas mieszamy i przykręcamy na mały ogień. Tak gotujemy jeszcze przez kilka minut.
Kiedy nasza chińszczyzna jest prawie gotowa, zostaje tylko przygotowanie makaronu. Przygotowujemy zgodnie z zaleceniami na opakowaniu. Wykładamy na talerz razem z kurczakiem po chińsku. Jeżeli ktoś chce jeszcze bardziej poczuć chiński klimat – śmiało może spróbować własnych sił jedząc potrawę pałeczkami. Nam się udało :P.
Czytaj dalej »
Recent Comments