cukier tagged posts

Frytki a’la McDonald’s

Frytki a'la Mc Donald's

Jakiś czas temu podzieliłem się z Wami przepisem na Big Maca rodem z McDonalda. Był bardzo dobry, dlatego też tym razem przygotowałem dla Was coś nowego – frytki ;). Dzięki temu przepisowi będziecie mogli uzyskać niemalże identyczne frytki z McDonalda. Sami się przekonajcie.

Składniki:

  • 1kg ziemniaków
  • 3 łyżki miodu
  • 3 łyżki cukru
  • olej

Składników może nie ma za wiele, ale będzie trochę roboty przy przygotowaniu tych frytek. Różnią się one od zwykłych, domowych, dlatego też trzeba się troszkę poświęcić – sami zobaczycie, że naprawdę warto. Dobra, do dzieła!

Obieramy ziemniaki ze skórki (najlepiej duże) i kroimy je w podłużne paski. Odkładamy do miski i zalewamy zimną wodą. Zostawiamy je tak na 10min, żeby puściła skrobia z przyszłych frytek. W tym czasie szykujemy miodową zalewę. Do oddzielnej miski wsypujemy 3 łyżki cukru i wlewamy miód. Całość zalewamy wrzątkiem i wrzucamy odcedzone ziemniaki – jeżeli nie mieszczą się wszystkie, to możemy zrobić zalewę na dwie miski. W tej zalewie zostawiamy je na kolejne 10min. Dzięki temu frytki nabiorą aromatycznego smaku, a ponadto będą giętkie, przez co bardziej będą przypominały te z McDonalda.

Po minionym czasie znów odcedzamy frytki i dobrze suszymy.Można wyłożyć je na papier kuchenny i w nim obtoczyć. Muszą być w miarę suche, bo kolejnym etapem będzie podmrażanie. Na małej blaszce rozkładamy folię aluminiową, wysypujemy wysuszone frytki. Polewamy olejem i dobrze mieszamy, a następnie rozprowadzamy po blaszce. Olej zapewnia, że frytki nie skleją się podczas mrożenia. Gotowe, wkładamy do zamrażalnika na jakieś 20min.

Kiedy frytki kończą się mrozić, w małym garnku podgotowujemy olej. Szykujemy sitko, w którym będziemy zamaczać frytki w oleju. Zanim zaczniemy je smażyć, najpierw musimy je lekko zblanszować (zanurzyć na kilkanaście sekund w rozgrzanym oleju – mają być miękkie w środku, bez nabierania rumieńców pod wpływem smażenia). Po blanszowaniu możemy przystąpić już do ostatniego etapu, czyli smażenia. Frytki wkładamy do rozgrzanego oleju i smażymy około 10-15min aż nabiorą złocistego koloru. Potem nie pozostaje nic innego, jak przerzucić na talerz, posolić i delektować się smakiem prosto z McDonalda ;).

Nie trzeba wychodzić z domu, żeby zasmakować fast fooda.

Czytaj dalej »

Cynamonowe zawijańce

Cynamonowe zawijańce

Lato nie rozpieszcza nas upałami, a pogoda za oknem raczej przypomina jesienne klimaty. Zamiast chłodzić się lodami sięgamy po kubek gorącej herbaty, dlatego też dzisiaj, jako dodatek do herbaty, polecamy Wam małe cynamonowe zawijańce.

Czytaj dalej »

Dzień pod znakiem pizzy

„Nigdy więcej nie tknę pizzy” – tak zawsze mówię, ale jak tylko minie ból brzucha spowodowany przejedzeniem rozglądam się za kolejnym kawałkiem. Danie, któremu nie sposób się oprzeć, a co najfajniejsze – można je przygotować z własną wersją składników. Dzisiaj robiliśmy pizzę, tzn. ciasto na pizzę według przepisu Pani Basi. Wyszło elegancko – nie za grube, nie za cienkie, dlatego też przedstawiamy Wam ten przepis:

Ciasto na pizzę Basi

Składniki:

  • 5 szkl. mąki
  • 2 szkl. mleka
  • 5dag drożdży
  • 3 łyżki oleju
  • sól, cukier

Drożdże rozpuszczamy w mleku. Na stolnicy wysypujemy pięć szklanek mąki. Z górki, jaka się zrobiła, robimy coś na wzór wulkanu. Do środka powoli wlewamy mleko jednocześnie łyżką zgarniając mąkę. Cały czas trzeba pamiętać o mieszaniu. Później analogicznie postępujemy z olejem. W międzyczasie dodajemy szczyptę cukru i soli. Po dodaniu mleka i oleju zaczynamy ugniatać ciasto (dosypujemy mąki na stolnicę w razie potrzeby), aż otrzymamy jednolitą masę. Gotowe, odstawiamy na chwilę, by spokojnie podrosło. Mamy przygotowane ciasto na pizzę ;). Z tego przepisy wyjdą dwie duże porcje.

W międzyczasie wymyśliliśmy kolejną wersję pizzy i kiedy tylko ją zrobimy, podzielimy się z Wami opinią i przepisem. Ciężko powiedzieć kiedy, bo jak na razie pizzę odstawiamy (mamy dość po dzisiejsze). A może Wy macie jakieś ciekawe przepisy na ciasto lub wersję składników? Czekamy na Wasze przepisy, które chętnie wypróbujemy bądź gotowe przepisy z Waszymi fotkami ;).

Czytaj dalej »

Sos pomidorowy do pizzy

Sos pomidorowy do pizzy

Pizzę każdy lubi jeść. Najważniejsze to dobrze wykonać ciasto i z umiarem zaplanować co na nią nałożymy. Nie za wiele, by ciasto mogło urosnąć. Poza takimi składnikami jak pieczarki, kiełbasa, ser żółty czy kukurydza, ważny jest jeszcze jeden – sos pomidorowy. Niektórzy zamiast niego używają ketchupu tudzież koncentratu pomidorowego. A ja pokażę jak wykonać pyszny sos, którym można smarować pizzę przed pieczeniem, jak i po.

Składniki:

  • cebula
  • ząbek czosnku
  • 2 pomidory
  • 100g koncentratu pomidorowego
  • łyżeczka cukru
  • olej
  • ocet
  • przyprawy (sól, pieprz, bazylia)

Do przygotowania tego sosu potrzebny będzie mały garnek, ponieważ w ostatnim etapie będzie potrzebny blender, a szkoda patelni na to narzędzie ;). Wlewam do niego trochę oleju i niech się powoli nagrzewa. Cebulkę obieram i kroję w kosteczkę. Wrzucam na rozgrzany olej i dodaję czosnek, który uprzednio posiekałem w plasterki.

Następne są pomidory (można je wcześniej sparzyć i zdjąć skórkę). Z nimi postępuję identycznie co z cebulą. Kroję każdego w większą kostkę i dodaję do garnka – niech się podsmaża z pozostałymi składnikami. Teraz doprawiam odpowiednio solą, pieprzem i dodaję bazylii i łyżeczkę cukru. Wszystko dobrze mieszam i kiedy zaczyna robić się papa, dolewam trochę wody.

Całość gotuję aż większość wody wyparuje z garnka. Dodaję 100g koncentratu pomidorowego i wlewam odrobinę octu. Nie pozostaje nic innego, jak wszystko dobrze zmiksować blenderem. Mieszam, aż uzyskam jednolitą konsystencję. Jeżeli wyjdzie za gęsty, można dodać trochę wody.

I tak gotowym sosem smarujemy pizzę przed nałożeniem pozostałych składników. Z tego przepisu wyjdzie dość spora porcja, więc zostanie na nałożenie na swój kawałek przed zjedzeniem. Czuć różnicę, prawda? ;)

Czytaj dalej »

Pączki cioci Lodzi ;)

Pączki na tłusty czwartek

Jutro, moi drodzy, tłusty czwartek! ;) Tradycja nakazuje opychać się tłustym jedzeniem (wagi chowamy pod szafy!). Jest w czym wybierać, bo niektórzy mogą cały dzień spędzić w KFC, McDonaldzie bądź w piekarni, albo delektować się domowymi wypiekamy (oponki, faworki, pączki). Te ostatnie dzisiaj robiłem, dlatego dzielę się przepisem z Wami. Nie wyróżniaj się – nie kupuj w sklepie, zrób sam!

Czytaj dalej »