Aromatyczny barszcz ukraiński to coś w sam raz na chłodne dni. Choć wydaje się, że jest z tym daniem mnóstwo zabawy to tak naprawdę przy dobrej organizacji przy garach nie spędzimy zbyt wiele czasu. Naprawdę warto spróbować.
Czytaj dalej »czosnek tagged posts
Pizzę uwielbia chyba każdy. Gdyby istniała dieta, której podstawą byłby ten właśnie przysmak odchudzane byłoby czystą przyjemnością. Niestety. Nie ma tak dobrze. A szkoda. Aczkolwiek raz na jakiś czas można sobie pozwolić, a nawet trzeba ;)
Moje pierwsze własnoręcznie przyrządzone pizze przypominały raczej ciasto drożdżowe z serem, wędliną i innymi dodatkami. Jego grubość sięgała około 3-4 cm. Jeden kawałek zdecydowanie wystarczał by zaspokoić głód. Wówczas wydawało mi się, że w domu nie da się upiec takiej pizzy jak np. w pizzeriach. To było jakieś 10 lat temu i byłam przekonana, że domowa pizza właśnie tak musi wyglądać. Po wielu wypiekach, udanych i tych porażkowych wiem, że nie musi.
Przepis na tę pizzę gorąco Wam polecamy. Po raz pierwszy zjedliśmy pizzę beż żadnych sosów. Po prostu były zbędne. Wybaczcie, nie przyłożyliśmy się do zdjęć, mimo starań nie mogliśmy się powstrzymać i nie było już czego fotografować…<
Czytaj dalej »Krem z dyni jesienną porą to kulinarny must eat ;). Z moich obserwacji wynika, że na wielu blogach kulinarnych dyniowy specjał o tej porze musi się pojawić. Zatem zawitał również u nas. Krem z dyni gotowaliśmy po raz pierwszy. Wybraliśmy opcję najprostszą, z curry, które świetnie podkręca smak. Receptura Agnieszki Kręglickiej, z naszymi dodatkami.
Czytaj dalej »W porannym pośpiechu ciężko nam wygospodarować czas na długie śniadanie. Zawsze jednak staramy się by były one urozmaicone. Dlatego też zwykle przygotowujemy coś wcześniej, by rankiem móc szybko zjeść coś dobrego i tym samym dobrze zacząć dzień. Bardzo często przygotowujemy różnego rodzaju pasty, co zresztą widać na blogu ;). Tym razem próbowaliśmy pasty z ciecierzycy.
Czytaj dalej »Jesienną porą gorące zupy wracają do łask. Pomidorowa to jedna z naszych ulubionych i często gości na naszym stole w różnych wersjach. Kilka lat temu hitem była „studencka pomidorowa” dostosowana idealnie do trybu życia i funduszy studenta. Teraz trochę o niej zapomnieliśmy. W międzyczasie na naszym stole pojawiły się nowe odsłony „pomidorówki” – w sezonie na bazie świeżych pomidorów, a poza nim z tych już przetworzonych.
Czytaj dalej »
Recent Comments