W tym roku zima nie pozwoliła na siebie długo czekać. Mimo, że mamy jeszcze październik, a pamięć o letnich, upalnych dniach nie jest tak odległa, to chyba ostatni weekend pozbawił nas wszelkich złudzeń – nadchodzi zima. Ta pora roku to bez wątpienia czas, w którym największą popularnością cieszą się góry, dlatego też nasza dzisiejsza propozycja to potrawa z regionalnej kuchni podhalańskiej. Moskole – czyli placki ziemniaczane wypiekane na blasze kuchennego pieca pojawiły się na Podhalu w czasie I wojny światowej za sprawą jeńców rosyjskich, od których wzięły swoją nazwę. Co prawda, niewiele osób ma dzisiaj kuchenny piec ale równie smaczne moskole upieczemy na suchej patelni :). Danie ze względu na krótki czas przygotowania może być przepisem na szybki obiad, a prostota i niski koszt świetnie wpisuje się również w naszą akcję „Nakarm się studencie”.
Ugotowane ziemniaki rozgniatamy i odstawiamy na jakieś 15 minut, by ostygły. W tym czasie możemy przygotować masło. Możemy po prostu wymieszać masło z przeciśniętym przez praskę czosnkiem albo sklarować je, lekko ostudzić i wrzucić do tego przeciśnięty przez praskę czosnek.
Klarowanie masła jest bardzo prostą czynnością. Wrzucamy masło do garnka, rozpuszczamy na wolnym ogniu i kiedy całkowicie się rozpuści zbieramy powstałą na powierzchni pianę. Klarowanie ma na celu pozbawienie masła białka, przez które szybko się ono przypala. Wracamy jednak do moskoli.
Ostudzone ziemniaki mieszamy z mąką, jajkiem i solą i wyrabiamy na jednolitą masę, z której formujemy placki o grubości 1-2 cm. Oprószone mąką moskole wykładamy na rozgrzaną patelnię, która zastąpi nam blachę kuchennego pieca. Placki pieczemy na niezbyt wysokim ogniu, by się dobrze upiekły i nie spaliły. Podajemy z masłem czosnkowym. Czasem najprostsze rzeczy są najlepsze :). Smacznego!